Aplikacja Skanuj i Kupuj sieci supermarketów Piotr i Paweł służy do zakupów w sklepach sieci Piotr i Paweł poprzez skanowanie produktów. What's New in the Latest Version 2.3.7 Last updated on Sep 24, 2018
Oficjalni przedstawiciele Polski nie będą brać udziału w spotkaniach, w których uczestniczyć będą oficjalni przedstawiciele Rosji lub Białorusi. Uważamy, że Rosja i wspierająca ją Białoruś powinny być izolowane z wszystkich międzynarodowych formatów - takie stanowisko zajął w Polskim Radiu 24 wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Zwrócił też uwagę na barbarzyńskie zachowania, jakimi są ostatnio głośne niszczenia cmentarzy. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński był w poniedziałek w Polskim Radiu 24 pytany o decyzję w sprawie rezygnacji polskich dyplomatów z udziału w spotkaniach, w których biorą udział oficjalni przedstawiciele Rosji lub Białorusi. Uważamy, że Rosja powinna być skrajnie izolowana ze wszystkich forów międzynarodowych i formatów, w których może występować. Podjęliśmy taką decyzję na jakichkolwiek wydarzeniach, które odbywają się w Polsce, organizowane przez jakiekolwiek instytucje, jeżeli pojawią się przedstawiciele Rosji, a także Białorusi, która jest sojusznikiem Rosji, nasi przedstawiciele pojawiać się nie będą- wyjaśniał Jabłoński. Rosja nie jest dzisiaj żadnym normalnym partnerem, jest agresorem, który łamie prawo międzynarodowe- dodał. Wiceszef MSZ został też zapytany o przykłady niszczenia w ostatnich tygodniach polskich cmentarzy wojskowych na Białorusi. Te barbarzyńskie akty niszczenia miejsc pamięci to jest coś, co nie mieści się w jakichkolwiek kanonach- działania wszystkimi dostępnymi metodami, ale musimy sobie zdawać sprawę, że jeżeli mamy kogoś, kto nie szanuje jakichkolwiek reguł, możliwości oddziaływania dyplomatycznego są bardzo ograniczone- zaznaczył. Zwrócił uwagę, że "my w Polsce dbamy o miejsca pamięci także tych żołnierzy, którzy nie walczyli o polską wolność", bo "cmentarz to jest coś, co zasługuje na ochronę". Źródło: PAP lenaŹródło:Polska Agencja PrasowaPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Tesco, Piotr i Paweł czy Auchan w Warszawie i okolicach Przegląd informacji ze spółek dzięki podpisanym listom intencyjnym z gminami zwiększy liczbę odbiorców detalicznych o ok. 590 tys. do 2022 r., wobec planowanych wcześniej ok. 350 tys., poinformował prezes Piotr Woźniak. Wysokie zarobki i tanie mieszkania to ideał wynajmujących. Które z polskich dużych miast najbardziej się do niego zbliża? Sprawdź ile , po opłaceniu wynajmu 50-metrowego mieszkania, zostanie na życie parze dysponującej średnim dochodem z miasta, w którym mieszkają. Zobacz, w którym dużym polskim mieście najbardziej opłaca się wynajmować mieszkanie ---->
Firma Piotr i Paweł podpisała umowę sprzedaży centrum handlowego zlokalizowanego w Poznaniu przy ul. Promienistej. Kupującym jest grupa Napollo.
Kontakt @ kontakt@ Aukcja firmy STARA DOBRA KSIĄŻKA Piotr Makowski ul. Owsiana 9/86 81-020 GdyniaNIP: 958-151-72-34 , REGON: 221919048, GIODO: Adres na potrzeby korespondencji, reklamacji i zwrotów STARA DOBRA KSIĄŻKA Piotr Makowskiul. Owsiana 9/86 81-020 Gdynia3. Rodzaje, koszty i terminy dostawy znajdują się w zakładce „Dostawa i płatność” na stronie Wszystkie ceny wyrażone są w polskiej walucie i są cenami brutto (zawierają podatek VAT jeśli jestnależny).5. Wszelkie terminy liczone są zgodnie z art. 111 Kodeksu cywilnego, czyli termin oznaczony w dniachkończy się z upływem ostatniego dnia, a jeżeli początkiem terminu oznaczonego w dniach jest pewnezdarzenie, nie uwzględnia się przy obliczaniu terminu dnia, w którym to zdarzenie Realizacja zamówienia następuje niezwłocznie. Wysłanie zamówionego produktu ma miejsce w ciągu24h od dokonania zakupu (w przypadku dostaw płatnych za pobraniem) lub zaksięgowania wpłaty (dlazamówień płatnych przelewem lub za pośrednictwem systemu płatności elektronicznych).7. Konsumentowi, przysługuje na podstawie art. 27 Prawa konsumenckiego prawo do odstąpienia odumowy zawartej na odległość, bez podania przyczyny i bez ponoszenia kosztów, za wyjątkiem kosztówodesłania rzeczy na nasz Konsumentowi jednak zgodnie z art 38 Prawa konsumenckiego nie przysługuje prawo do odstąpieniaod umowy:a. w której cena lub wynagrodzenie zależy od wahań na rynku finansowym, nad którymi Sprzedającynie sprawuje kontroli, i które mogą wystąpić przed upływem terminu do odstąpienia od umowy;b. w której przedmiotem świadczenia jest rzecz nieprefabrykowana, wyprodukowana wedługspecyfikacji konsumenta lub służąca zaspokojeniu jego zindywidualizowanych potrzeb;c. w której przedmiotem świadczenia jest rzecz ulegająca szybkiemu zepsuciu lub mająca krótkitermin przydatności do użycia;d. w której przedmiotem świadczenia jest rzecz dostarczana w zapieczętowanym opakowaniu, którejpo otwarciu opakowania nie można zwrócić ze względu na ochronę zdrowia lub ze względówhigienicznych, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu;e. w której przedmiotem świadczenia są rzeczy, które po dostarczeniu, ze względu na swój charakter,zostają nierozłącznie połączone z innymi rzeczami;f. w której przedmiotem świadczenia są nagrania dźwiękowe lub wizualne albo programykomputerowe dostarczane w zapieczętowanym opakowaniu, jeżeli opakowanie zostało otwarte podostarczeniu;g. o dostarczanie treści cyfrowych, które nie są zapisane na nośniku materialnym, jeżeli spełnianieświadczenia rozpoczęło się za wyraźną zgodą Konsumenta przed upływem terminu do odstąpieniaod umowy i po poinformowaniu go przez przedsiębiorcę o utracie prawa odstąpienia od umowy;h. o dostarczanie dzienników, periodyków lub czasopism, z wyjątkiem umowy o Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy będącej przedmiotem umowy abędące wynikiem korzystania z niej w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzeniacharakteru, cech i funkcjonowania Termin odstąpienia od umowy zawartej na odległość wynosi 14 dni od momentu wydania rzeczy, a dozachowania terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem. Oświadczenie konsumentmoże złożyć na formularzu, którego wzór stanowi załącznik nr 2 do Prawa konsumenckiego lub w innejformie zgodnej z Prawem Konsument ma obowiązek zwrócić rzecz niezwłocznie, jednak nie później niż 14 dni od dnia, w którymodstąpił od umowy. Do zachowania terminu wystarczy odesłanie rzeczy przed jego odsyła rzeczy będące przedmiotem umowy, od której odstąpił na własny Nie później niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania oświadczenia o odstąpieniu od umowy złożonegoprzez konsumenta zwrócimy wszystkie dokonane płatności, w tym koszty dostarczenia rzeczy, ale jeżelikonsument wybrał sposób dostawy inny niż najtańszy zwykły sposób dostarczenia oferowany przeznas, to nie zwrócimy konsumentowi dodatkowych kosztów (zgodnie z art 33 Prawa konsumenckiego).13. Świadczymy usługi i sprzedajemy rzeczy wolne od wad fizycznych i Ponosimy odpowiedzialność wobec konsumenta na zasadach określonych w art. 556 Kodeksucywilnego i kolejnych za wady (rękojmia). Pismo określające ządanie: obniżenia ceny, odstąpienia odumowy, wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady należy przesłać na nasz na nie jak najszybciej, nie później niż w 14 Zobowiązujemy się do ochrony danych osobowych zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych zdnia 29 sierpnia 1997 roku oraz Ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną z dnia 18 lipca Nie pobieramy żadnych opłat za Przestrzegamy zbioru zasad postępowania, a w szczególności norm etycznych i zawodowych, o którychmowa w art 2 pkt. 5 Ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym z dnia 23 sierpnia2007 roku z późniejszymi Kwestie sporne, jeśli konsument wyrazi taką wolę, rozwiązuje się na drodze postępowaniamediacyjnego przed Wojewódzkich Inspektoratach Inspekcji Handlowej lub procesu przed sądempolubownym przy Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej lub na drodze równoważnych izgodnych z prawem metod przedsądowego lub pozasądowego rozwiązywania sporów wskazanychprzez konsumenta. W ostateczności sprawę rozstrzyga sąd właściwy miejscowo i przypadku niezgodności jakiejkolwiek części udzielonych przez nas informacji z obowiązującymprawem deklarujemy bezwzględne podporządkowanie się i stosowanie tego prawa w miejscezakwestionowanego zapisu, gdyż może być on jedynie wynikiem błędu, a nie celowym na stronie pojęcia:Kodeks cywilny – ustawa kodeks cywilny z dnia 23 kwietnia 1964 roku z późniejszymi konsumenckie – ustawa o prawach konsumenta z dnia 30 maja 2014 wpłatę za zakupione przedmioty czekamy 7 dni kolejnych, po tym czasie rozpoczynamy procedurę zwrotu życzenie Klienta wystawiamy Rachunek sprzedaży w formacie przesyłek "Za pobraniem" wymagane jest podanie numeru telefonu ALBPPLPWALIOR BANK 89 2490 0005 0000 4530 6884 6364Przelew na konto bankowePayU w PobraniemW przypadku przelewu zwykłego w tytule przelewu należy podać Login konta lub numery aukcji, brak tych danych może spowodować opóźnienie nadania @ przelewu zwykłego w pliku PDF przyśpiesza realizacje adresowe należy przekazać wyłącznie poprzez "formularz zapłaty i dostawy"W interesie Kupującego leży podanie prawidłowych danych umożliwiających kontakt i dostarczenie zamówionego tylko sprzedaż wysyłkową, nie ma możliwości odbioru zostaje zrealizowane najpóźniej następnego dnia roboczego po zaksięgowaniu pełnej kwoty transakcji (kwota zakupu towaru + koszty przesyłki).Przesyłki Poczty Polskiej należy odebrać w terminie 14 dni od pierwszej próby dostarczenia, w przypadku nie odebrania przesyłki w terminie w/w koszty zwrotnej przesyłki pokrywa 24/7 InPost należy odbierać w/g regulaminu ustalonym przez firmę InPost, w przypadku nie odebrania zamawianej przesyłki, koszty ponownej wysyłki pokrywa kupujący. Przy zakupach na wielu aukcjach można skorzystać z cennika aukcji lub cennika przesyłek zbiorczych, informacje dostępne na stronie:Zakupione przedmioty na kilku aukcjach i zaadresowane na ten sam adres wysyłamy w jednej paczce. PROWADZIMY TYLKO I WYŁĄCZNIE SPRZEDAŻ WYSYŁKOWĄPo otrzymaniu i sprawdzeniu przesyłki prosimy o komentarz do transakcji, jest to dla Nas potwierdzenie że zamówienie dotarło pod wskazany dla Państwa opcje przesyłki Allegro Polecony In Post ponieważ szanujemy państwa pieniądze i uważamy że każdy ma prawo do ryzyka i wolnego wyboru, natomiast jeżeli zależy państwu na sprawnym i szybkim dostarczeniu towaru to zachęcamy do korzystania z opcji Pocztex mogli zrealizować zamówienie poprzez opcje Allegro Polecony In Post należy:Wpisać dokładne dane adresowe oraz numer telefonu do karty płatności w !Nie mamy możliwości dokonać zmiany adresu po wypełnieniu karty waga przesyłki wraz z opakowaniem nie może przekroczyć 1 Serdecznie na Naszej aukcjiPrzedmiotem aukcji jest:MAGDA, PIOTR I PAWEŁ - Łucja WaniekWYDAWNICTWO: MAGDA, PIOTR I ŁUCJA WYDANIA: STRON: 256. WAGA: 190 OGÓLNY W SKALI OD 1 DO 10: = 7 = INFORMACJE DODATKOWE: KSIĄŻKA JEST W STANIE DOBRYM. DROBNE WYTARCIA NA KRAWĘDZIACH OKŁADKI. POMARSZCZENIE NA GRZBIECIE. DROBNE POŻÓŁKNIĘCIE NA KRAWĘDZI złKod przedmiotu: SY6Zdjęcia są integralną częścią opisu przedmiotu, dlatego nie wszystkie szczegóły widoczne na zdjęciach będą uwzględnione w opisie tekstowym. Odcień koloru przedmiotu na zdjęciu może odbiegać od stanu występuje rozbieżność pomiędzy tytułem książki na zdjęciu a tytułem aukcji. W takim przypadku prosimy o zgłoszenie zaistniałej na nasze aukcjeWysyłka zagranicznaNa Twoje Życzenie wyślemy zakupione książki w dowolne miejsce na świecie za pośrednictwem Poczty Polskiej, Koszty przesyłki ustalimy indywidualnie dla danego państwa.

Sześć miesięcy dają sobie sieci Piotr i Paweł oraz BP na przetestowanie nowego konceptu sklepu przystacyjnego o nazwie Piotr i Paweł Po Drodze - dowiedział się portal wiadomoscihandlowe.pl. Pod koniec stycznia zapadnie decyzja odnośnie przyszłości projektu. Jeśli firmy zdecydują się na skalowanie konceptu, to do połowy 2019 r. w Polsce może działać nawet 150 tego rodzaju

Nowy program supermarketu pozwala robić zakupy w sklepie bez konieczności płacenia za nie gotówką lub kartą kredytową. By skorzystać z takiej możliwości w pierwszej kolejności powinniśmy udać się do sklepu objętego programem pilotażowym i wypełnić oświadczenie pisemne. Następnie pobiera się aplikację na Androida lub iOS, w której przeprowadza się proces rejestracji. Do aplikacji podpinamy kartę płatniczą, z której pobierana będzie opłata za zakupy. Same zakupy zaś będą przypominały rozwiązanie znane z „Amazon Go”. Klient skanuje samodzielnie towary, które zamierza kupić przez aplikację i pakuje je do swojej torby. Następnie udaje się do specjalnej strefy, w której sprawdzana jest rzeczywista waga produktów, z tymi, które znalazły się w wirtualnym koszyku. Płatność realizowana jest bezpośrednio w aplikacji lub z poziomu terminala w kasie. Dzięki temu sklep kontroluje transakcje klientów i jednocześnie dba o to, by każdy z nich otrzymał paragon. Dla podwyższenia bezpieczeństwa w regulaminie usługi można przeczytać, że kasjerzy będą mieli prawo do wyrywkowego sprawdzenia zgodności zeskanowanych towarów z tymi znajdującymi się w koszyku. Po zrobieniu pierwszych zakupów za minimum 100 zł klient otrzyma także bon o wartości 20 zł na wykorzystanie podczas kolejnych zakupów. Niestety usługa nie jest jeszcze udostępniona w całym kraju. Aktualnie mogą z niej skorzystać klienci sześciu marketów Piotr i Paweł: w Warszawie przy ul. Stawki 2A w Warszawie w Centrum Handlowym Blue City w Markach przy ul. Piłsudzkiego 200A w Poznaniu przy ul. Gronowej 18 w Płocku w Galerii Wisła we Wrocławiu w Sky Tower Przy użyciu tej samej aplikacji klienci będą mogli zamówić zakupy do domu. Piotr i Paweł nie jest pierwszym sklepem w Polsce, który wprowadził takie rozwiązanie. Od 2017 roku możliwość skanowania produktów i płacenia za nie w aplikacji mają też klienci wybranych sklepów sieci Carrefour i Tesco. | CHIP
Nowości w module planowania prac instalacyjnych - Salesbook | Aplikacja dla handlowców nowej generacji
Piotr Witwicki: czy Pan żyje z poczuciem, że musi coś udowodnić? Paweł Wdówik: nie. To może jedzie pan na taryfie ulgowej? Zdecydowanie nie. Staram się żyć normalnie i oczekuję, że ludzie tak mnie będą traktować. Ale kiedyś zdarzyło się, że jadąc pociągiem, zapomniałem orzeczenia o niepełnosprawności, a kupiłem bilet ulgowy. Wiedziałem, że konduktor o nie poprosi i poprosił. Odpowiedziałem: nie widzi pan po moich oczach, że jestem niewidomy? Konduktor jednak stwierdził, że zniżka jest na orzeczenie, a nie na oczy. Otworzyłem plecak i zacząłem szukać. Wreszcie wyciągnąłem to, co miałem akurat pod ręką. Był to tygodniowy jadłospis ze szkoły mojego syna. Konduktor zaczął czytać: ogórkowa... Powiedziałem: oj przepraszam, ale ja nie wiem, co tam jest, bo nie widzę. Konduktor zrezygnował. Trudno z tym dyskutować. Jeden mój kolega też zapomniał orzeczenia w podobnej sytuacji. Chcąc udowodnić konduktorowi swoją niepełnosprawność, wyjął oko. Co? Akurat miał protezę. Konduktor zwymiotował. Pan podobno chodzi na mecze? Lubię Żyletę. Kibicuję Legii Warszawa i Zniczowi Pruszków. Powiem panu, że na Żylecie jest najwięcej normalności. Mówię o podejściu do niepełnosprawności. Na czym polega ta normalność? Mam takie porównanie. Dwa lata temu byłem z młodszymi dziećmi w górach. Jechaliśmy na Kasprowy Wierch kolejką. Tam jest przesiadka na Myślenickich Turniach. Trzeba szybko zmienić wagony. Moje dzieci się pogubiły i nie wiedziały, gdzie iść. Mój pies też stracił orientację. Niestety, nikt z całej tej grupy nie zareagował - mimo moich pytań. Ostatecznie pomógł nam któryś z pracowników. Tydzień później byłem z trójką moich chłopaków w wieku 9, 11 i 13 lat na meczu Legii w europejskich pucharach. Gdy któryś z kibiców zobaczył, że mam białą laskę, to od razu zrobili mi miejsce. Jeden z kibiców krzyknął: robimy przejście dla ojca z dziećmi. Nikt nie dodawał, że jestem niewidomy. Wszyscy się rozsunęli i doszliśmy do bramki. Tam jednak ochroniarz powiedział nam, że podeszliśmy pod złe wejście. Miał się pan wycofywać przez te tłumy? I znaleźć inne wejście. Wtedy podeszli do niego kibice z prostym pytaniami: co ku***, nie wpuścisz? Nie widzisz, że to jest człowiek niewidomy? On się zaparł. Wtedy któryś z kibiców walnął mnie w plecy i mówi: na kolana i przełaź pod bramką. Moi synowie zaczęli protestować: tato, nie przesadzaj. Wtedy stwierdziłem, że ja zrobię to pierwszy. Myk i przeszedłem pod bramką. Kibice zaczęli klaskać, a dzieciaki poszły za mną. Poszliście na mecz? Stałem w tłumie i darłem się ze wszystkimi. Po którejś z bramek jakiś gość zaczął mnie ściskać i nagle mówi do mnie: - A ty co, nie widzisz?- No nie To powinieneś przy barierce Ale po co?- Może tam byś coś Ja nie, ale może moje dzieci. Chłopaki zrobili przejście dla nas. Myślałem wtedy o jednym: jak to jest, że tam inteligencja jedzie na Kasprowy i nikt się nie umie zachować, a ci, których media nazywają marginesem i nacjonalistami, mają normalne odruchy. Może inne słownictwo byłoby wskazane, ale nie wiem, czy jest to takie ważne. Na Żylecie czuję się super. Wiem, że są tam ludzie, którzy traktują mnie normalnie. Pan wie, co się dzieje na boisku? Mam dzieci i zawsze mogę zapytać, ale ważniejsze jest dla mnie to, że chłonę atmosferę. Legia ma nawet audiodeskrypcję i jak przyjdę z radiem, to mogę na określonej częstotliwości posłuchać opisu. Nie robię tego, bo mi szkoda atmosfery. Wolę się drzeć, krzyczeć i śpiewać. To jest świetna forma odreagowania. Oczywiście chodzę tam głównie ze względu na moje dzieci, które oczekują ode mnie pewnej normalności. Chciałbym, żeby jak najmniej zmagały się z tym, że jestem niewidomy. A zmagają się? Tak. Czasem mówią: może niech mama już pójdzie do szkoły, bo na ciebie to rodzice dziwnie reagują. To trochę smutne. I tak będę chodził, bo tak odczytuje swoje obowiązki. Ostatnio byłem z synem na spływie kajakowym, bo cała klasa jechała. Ojcowie podróżowali z córkami i synami. Spływaliśmy Wieżycą na Kaszubach. Syn sobie ze mną poradził, ale gdy pływałem z jednym z ojców, to się wywróciliśmy tym kajakiem. Na szczęście woda była do piersi. Podobało mi się, bo nikt się ze mną nie certolił. Nadąża pan za synami? Im są starsi tym wyzwania są trudniejsze. Teraz już na Orlą Perć się z nimi nie wybiorę, ale gdy byli młodsi to zabierałem ich w Tatry Zachodnie. Z moim Jankiem, jak miał siedem lat, weszliśmy na Trzydniowiański Wierch. Ludzie po drodze ostrzegali nas, że tam jest wysoko i pytali, kto nas tam zaprowadzi. Odpowiadałem, że syn umie czytać mapę, a mnie prowadzi pies. Jedni byli pełni podziwu, ale znaleźli się też tacy obrońcy praw dziecka, którzy uznali, że to jest skandal. Przez trzy dni syn może raz się pomylił i szybko skorygował swój błąd. Z każdym dzieckiem staram się spędzić trochę czasu sam. Wiem, jakie to jest ważne. Gdy pracowałem na uniwersytecie, to zawsze na wyjazdy jako asystenta brałem swoje dziecko. Ono mi pomagało, a przy okazji razem poznawaliśmy świat. Pan ma bardziej aktywne życie niż niejeden człowiek w pełni sprawny. Bardzo możliwe. Trzeba życie przeżywać póki się da, bo ono ucieka. Pan lubi chodzić w góry? Wiem do jakiego pytania pan zmierza. Po co chodzić w góry, jak nie widzi się widoków? To prawda, nie widzę ich, ale chłonę całą atmosferę. Jak się wyjdzie w Bieszczadach na Połoniny, to przestrzeń czuje się całym ciałem. Pod nogami czuje się trawę, na twarzy wiatr... to jest rewelacyjne. Co panu daje rodzina? Nie ma nic lepszego, by wyleczyć człowieka z bycia pępkiem świata. Brak dzietności też się skądś bierze. Ludzie nie są dziś gotowi na to, by swoje życie oddać komuś, by mieć coś stałego w życiu, być komuś wiernym pomimo trudności... Czekam na inicjatywy, które będą promować trwające wiele lat małżeństwa. Powinniśmy zrobić program, który będzie umarzał część rat mieszkania tym, którzy wytrwają w tym na przykład ponad dziesięć lat. Jak panu z żoną się to udaje? Jesteśmy chrześcijanami i wiemy, że jak nie będziemy budować na Bogu, to guzik z tego wyjdzie. Czasem ktoś stwierdza: ale pana żona to ma ciężko. Takie myśli mogą się u niektórych pojawiać... Dziwię się, że "Wysokie Obcasy" nie przychodzą zrobić do nas reportażu, jak postępową rodziną jesteśmy. Tylko ja przyszedłem. No widzi pan. To ja panu opowiem. Moja żona zajmuje się samochodem: jeździ, ale musi też na przykład dbać o serwis - wymiana opon, oleju itp. Ja najczęściej zajmuje się robieniem zakupów i gotowaniem. To co pan wczoraj zrobił na obiad? Ryż z duszoną cukinią w sosie pomidorowym. Dzieci chciały do tego parówki, więc dołożyłem. Same warzywa im nie podchodzą. Są jakieś sprawy, przy których pojawiają się trudności? Oczywiście. Jak to się mówi: małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - większe wyzwania. Ale opowiem śmieszną historię. Jak się urodziło czwarte, to żona powiedziała: załatw teraz ty to becikowe. To były jeszcze czasy przed 500 plus. W Internecie nie było żadnych formularzy. Zadzwoniłem więc do ośrodka pomocy społecznej i od razu pani pogratulowała mi pierwszego dziecka. Zacząłem tłumaczyć, że to nie pierwsze, tylko czwarte. Jak powiedziałem, że jestem niewidomy pani urzędnik zapytała: jak to niewidomy? - No normalnie, nie widzę. - I ma pan czwórkę dzieci? - No tak. - Nikt panu nie przeczytał, jak się zabezpieczyć? Tak powiedziała urzędniczka? Tak. Potem zaproponowała mi dla dzieci obiady w szkole. Mówię: przecież tam jest jakiś próg dochodowy. - Ale on pana nie dotyczy. - Dlaczego?- Pan go nie przekracza. Odpowiedziałem, że moja pensja wynosi więcej. A ona pyta: z renty? Odpowiadam, że nie mam renty, a ona zaczęła się złościć, że żonę do pracy wysłałem przy czwórce dzieci. Zacząłem tłumaczyć, że sam pracuję, a ona: na rozmowę z głupim, to ja nie mam czasu. Rzuciła słuchawką. Jestem naprawdę wzruszony wyrozumiałością urzędników. Tak silne są stereotypy. Ludziom się nie mieści w głowie, że ktoś z niepełnosprawnością może pracować. Szczerze mówiąc, to nigdy nie starałem się załatwić sobie renty. Chciałbym trochę po usprawiedliwiać tych wszystkich ludzi. Nie mieli pewnie wcześniej kontaktu z niewidomymi i nie wiedzą, jak wiele da się zrobić. Mogę panu opowiedzieć o kilku dziwnych pytaniach, które dostałem. Takich, których ja nie będę miał odwagi zadać? Tak. Na przykład tego by pan nie zadał. Kiedyś jeden Włoch zapytał mnie: jak niewidomi mają dzieci? Zapowiedziałem szczerą odpowiedź i stwierdziłem, że w tych sprawach prosimy zawsze o pomoc sąsiada. To robi wrażenie. Wie pan. Na głupie pytanie - głupia odpowiedź. Ale czy słuchanie takich pytań nie jest upokarzające? No jest. Dla mnie moja niepełnosprawność nie jest najważniejszą tożsamością. Jestem obywatelem, mężem, ojcem, katolikiem i jeszcze wiele innych. A niepełnosprawność jest gdzieś pomiędzy tym wszystkim. Najczęściej przypomina mi się, gdy ludzie traktują mnie w taki dziwny sposób. Jak pan trafił do ministerstwa? A to już trzeba premiera zapytać. Akurat nie ma go tutaj z nami. Minister (Marlena- red.) Maląg mi powiedziała, że premier postanowił, by za osoby niepełnosprawne odpowiadała osoba niepełnosprawna. Piotr Müller zarekomendował mnie szefowi rządu. Poznaliśmy się jak był przewodniczącym Samorządu Studentów na Uniwersytecie Warszawskim. Wtedy pracowałem tam jako kierownik biura do spraw osób niepełnosprawnych. No i zaproszono mnie na rozmowę. Minister Maląg stwierdziła, że się nadaje. Co jest dziś największym wyzwaniem dla pana, jako pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych? Największe wyzwanie, to jest normalność. Chcę, by wszystkie osoby z niepełnosprawnością mogły żyć na miarę swoich planów i możliwości. I by takie historie i zachowania jak te, o których opowiadałem, nie były dla nich przeszkodą. Bo wielu ludzi się po prostu poddaje. Uczę się też w błyskawicznym tempie, że niepełnosprawność znana mi z uczelni, to coś zupełnie innego niż niepełnosprawność, którą poznaję tu. Uderza przede wszystkim wielka bieda. I to zarówno ta polegająca na całkowitym wykluczeniu ze społeczeństwa, na wyizolowaniu w jakimś zamkniętym domu pomocy, jak i ta materialna. Jest ona ogromna często u osób z najcięższymi niepełnosprawnościami. Nie byłem tego świadomy. Mamy osoby, które są w każdej czynności skazane na drugą osobę i na to nie ma stałego rozwiązania, które by to finansowało w prawidłowy sposób. 500 złotych, które daliśmy jest ratunkiem, ale to jest kropla w morzu potrzeb. System świadczeń społecznych powinien być całkowicie przebudowany. Choćby po to, by pieniądze nie szły na rodzica tylko na samą osobę niepełnosprawną i by ona mogła zdecydować, kto będzie jej asystentem. Człowiek, który leży też ma swoją wolę i wcale nie musi chcieć, by mama się nim opiekowała. Może woli kogoś do tego zatrudnić. Wraz ze sztabem specjalistów przygotowałem strategię dotyczącą osób niepełnosprawnych na lata 2020-30. Zmieniamy filozofię w podejściu do osób niepełnosprawnych. Równolegle powstaje strategia dotycząca deinstytucjonalizacji, czyli wyciągnięcia ludzi ze wszystkich przymusowych form pobytu, które tak bardzo odczłowieczają. Jeśli choć trochę uda się coś z tym zrobić, to będzie postęp. Panie ministrze, zapomniałem zapytać: czy pan może w ogóle udzielać tego wywiadu bez osoby dorosłej? Myślę, że sobie radzę. Zresztą był ze mną asystent, ale pan go wyprosił. Takie mam zasady. To jest nasza rozmowa, bez osób trzecich. Moje pytanie jest nawiązaniem do tej słynnej sytuacji w sklepie, gdy nie sprzedano panu telefonu, bo jak stwierdziła ekspedientka, "przyszedł pan bez osoby dorosłej". Pani wymagała, by ktoś pokazał dowód osobisty i podpisał się, że zrozumiałem umowę. To jest zresztą trochę nudne, bo miałem takich sytuacji w życiu setki. Zobacz również: Wiceminister Paweł Wdówik nie mógł kupić telefonu na raty, bo nie widzi Jest rok 2020. Myślałem, że świat wygląda trochę inaczej. Takie historie dzieją się cały czas. Po całej akcji dostałem wiele sms-ów od ludzi, którzy mają podobne problemy. Ponieważ teraz jestem ministrem, to był jakiś odzew. Dzwoniła do mnie dyrektor RTV euro AGD i obiecała szkolenia pracowników i zmianę świadomości. Świadomość buduje się latami... Świadomość jest potrzebna, ale przede wszystkim trzeba włączyć myślenie. Jeżeli człowiek ma trochę oleju w głowie i trochę kultury, to nie będzie robił pewnych głupot. Wywiad ukazał się 18 września 2020 roku w Tygodniku
. 276 692 706 575 534 495 45 679

najwiecej piotr i paweł aplikacja