House of Cards season 6 is now on Netflix, and you may want to take your time watching it, because these eight episodes mark the final season of the show.Former lead Kevin Spacey was excised from House of Cards following allegations of a sexual assault, so Robin Wright's Claire Underwood steps into the lead as the new President of United States - who may be even more ruthless than her late{"type":"film","id":620036,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/House+of+Cards-2013-620036/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu House of Cards 2015-03-05 00:48:33 ocenił(a) ten serial na: 9 witam orientuje się ktoś może czy planowana jest produkcja 4 sezonu? jak tak to kiedy mozna sie spodziewac? kamilnied Nie zakonczyliby tak sezonu 3 gdyby nie planowali 4 :-) Sagittar_olo Myślę, że jednak właśnie o takie zakończenie twórcom chodziło i raczej nie bezie 4 sezonu. Jednakże jeżeli miałby powstać 4 sezon, to mógłby być on tylko i wyłącznie o kompletnym upadku franka skoro sezon 1 i 2 były opowieścią o drodze na szczyt za wszelka cenę a sezon 3 zapowiadał klęskę bohatera, do której na wielu poziomach i tak doszło. kacpog123 Jest taka teoria:Każdy sezon ma 13 odcinków4 sezony po 13 odcinków daje 52 odcinki52 to liczba kart w talii kartGdy pełny domek z kart zostanie ułożony, to wtedy dopiero upadnieW ostatnim odcinku twórcy pokazali prawdziwe oblicze Franka zakończenie według mnie właśnie rozpoczęło jego prawdziwy upadek,bo Claire to był jedyna rzecz, która sprawiała, że Frank był jeszcze choć odrobinę wyraźnie pokazali, że to Claire sprowadzała go na Ziemię, że popełniał błędy gdy ją stracił to nie pozostało mu nic tylko tej pory mu kibicowałem, pomimo tego co robił miał "mój głos" i chciałem żeby ostatnim odcinku, po tym jak potraktował Claire chce, żeby UPADŁ. Chyba o to chodziło twórcom w tym sezonie. By pomimo pokazać, że on jest na prawdę zły i zasługuje na upadek i stracenie wszystkiego na czym mu najbardziej zależy. Ilrind ocenił(a) ten serial na: 10 Sagittar_olo Moim zdaniem miał absolutną rację - gdy nie była u władzy to chciała być ambasadorem - nie umiała się powstrzymać i zachować jak polityk ani przez moment, cały czas zwalała wszystkie swoje porażki na Franka ,a gdy na samym końcu sama nie wiedziała czego chce to poprostu jej powiedział masz być tu i tu i robić to i to ,a później możemy się martwić co dalej to odchodzi z fochem bo ona jest wielką damą i nie będzie podporządkowana mężczyźnie. Z mojego punktu widzenia to zwykła samolubna sucz,a ostatni odcinek pokazuje ,że zdrada Claire to kolejny nóż w plecy. Ilrind Zgadzam się z Ilrind, Frank nie raz podkreślał, że wymaga ABSOLUTNEJ lojalności, Claire dobrze o tym wiedziała, Frank dalej ma mój głos, i życzę mu wygranej w wyborach. Sagittar_olo Przez pierwsze 2 sezony HoC był fabularnie kopią brytyjskiego pierwowzoru, który skończył się na 3 sezonach. Zostawienie wbrew brytyjskiemu oryginałowi głównego bohatera żywym sugeruje, iż będzie kontynuacja. Moim zdaniem 3 sezon tego serialu to skok na kasę. Historia ciągnie się, jak flaki w oleju. lipalipski Tytuł tego pierwzwzoru? kalambury1008 Oczywiście House of Cards, przetłumaczone u nas jako Dom z Kart Sagittar_olo a ja zgadzam się z opinią kacpog123 i wydaje mi się że 4 sezonu nie będzie. szkoda tylko że nie pokazali kto wygrał wybory w ostatnim odcinku :( kamilnied a mi się wydaje, że będzie 4 sezon, bo Netflix nie jest głupi wiedząc, że ludzie zapłacą majątek za niego kamilnied 4 sezon będzie na 100%, bo zostawili sprawę otwartą. Nic nie wyjaśnili, a wyborów nie pokazali kto wygrał, bo wybory odbędą się dopiero za rok w 2016(tak jak w rzeczywistości). A te wybory, które odbywały się w tym sezonie to były "prawybory", czyli wybierali kandydata 1 partii na start w wyborach na prezydenta. Sagittar_olo W dodatku nie ukazano całych prawyborów, o ile się nie mylę to Frank jak na razie zwyciężył w jednym stanie. kamilnied Na sto procent będzie czwarty sezon (który ma być ostatnim) i wyjdzie on za rok. kamilnied Pewno będzie bo jest sukces, ale po 3 sezonie trudno będzie pociągnąć sensownie wątki, serial kończy się tak, że nijak nie mam apetytu na 4 sezon, a boję się, że będzie zjazd po równi pochyłej - napisałem złośliwie, że jak się zaprasza panią Holland to takie są skutki z House of Cards zrobił się trochę serial Ekipa - mętne - drętwe liberalne tu tylko apelować do twórców, żeby zawrócili z tej drogi i pomyśleli o serialu jako całości - dobry wątek z American Works, inne na siłę bezsensu - jest nadzieja, bo wojna na Ukrainie, Krym - to są wątki - pokażmy Franka z jajami - to byłby serial. hagen_filmweb Według mnie sezon miał właśnie taki być, wolny, emocjonalny. Miał pokazać dwa oblicza Franka Underwooda, że się waha, że z jednej strony zależy mu na Claire i chciałby zostawić po sobie spuściznę, zrobić coś wielkiego(America Works), ale w ostatnim odcinku pokazane było, że jednak wygrała ta strona zła, brutalna, gdzie liczy się tylko "ten dom". Tak samo pokazano z Dougiem, już miał dziewczynę wypuścić, a jednak wygrała zła strona jego sezon taki zrobili, bo chcieli trochę wydłużyć cały serial(wiadomo - dla kasy).4 sezon pokaże zapewne, że gdy już będzie miał prezydenturę w kieszeni, podwinie mu się noga i zaliczy upadek na samo dno, zapewne że informatyk ich załatwi. Bo on jako jedyny coś wie. No cóż zobaczymy za rok:-) Sagittar_olo Byłoby to pójście właśnie w stronę tego moralizatorstwa, nie kupuje wątku z Claire, która w pierwszym sezonie dała się poznać, także jako zimna suka, osoba idąca do celu po trupach - zwolnienie współpracownicy z fundacji, czy zwolnienia grupowe, a teraz rozczula się nad jednym gejem, choć zagrożony jest jej projekt w ONZ. We wcześniejszych sezonach Frank nawet gdy zabijał to dał się lubić, nie ma dwóch stron Frank, jego kusi władza, ale inaczej, niż Obama, czy Tusk ma jakąś wizję i cele, które są dobre dla napisałem, że rywali dla Putina znajdziemy na ekranach telewizorów w postaciach właśnie Franka Underwooda, czy Petyra Baelisha, a nie realnej polityce, a w 3 sezonie twórcy poszli w totalnie innym kierunku - boją się pójść na prawdę daleko, zadając widzowi trudne pytanie ?Ten wątek Douga jego chorej miłości do Rachel był w ogóle męczący. hagen_filmweb W ogóle wątek Underwood - Petrov był najciekawszy, a najmniej wykorzystany, trochę 3 planowy. Najwięcej czasu poświęcili w zasadzie Dougowi jego kryzysom emocjonalnym. Szkoda. W ogóle ten sezon skupiał się na rozterkach miłosno-emocjonalnych bohaterów. Rozumiem, że twórcy chcieli pokazać ewolucje franka, który staje się cieniem własnego siebie, nie wie do końca czego chce, ponieważ nie musi już gonić za władzą, gdy ją już ma i w zasadzie nikt i nic mu nie może zaszkodzić poza nim samym. Ale wyszło to dość słabo. Przykładem jest Claire, której scenarzyści zmienili osobowość mniej więcej o 90 stopni. Powłoka zimnej suki została, ale wewnętrznie została pokrzywdzoną panią która nie wie czego chce. Jeżeli twórcy chcieli pokazać, że to dlatego, że tak naprawdę zawsze udawała wyrachowaną dla Franka to także wyszło to słabo. Ogólnie sezon zdecydowanie na minus, gdyż polityka została zepchnięta w kąt. Zamiast dobrego political fiction z elementami kryminału wszyła political opera mydlana. Z pod tytułem "Frank vs Durne baby" kacpog123 To jest stosunkowo mało logiczne, bo gdy Frank przejmuje władzę zaraz dzwoni do prezydenta Chin, pytanie jak taki gracz się wypalił i dlaczego - przez co ? Frank przecież cały czas ma jakąś wizję tej polityki, to nie Tusk czy Kopacz i nie bardzo logicznie da się znaleźć powody tego wypalenia. Skoro w polityce krajowej osiągnął już wszystko to fajnie w 3 sezonie byłoby zestawić właśnie z tym Putinem - Petrovem - dlaczego twórcy na to nie wpadli i nie wykorzystali choćby Ukrainy ? Serial był kręcony w 2014 roku chyba minimum od to taka ciekawa krytyka Obamy - tego się tak bali ? Pokazania Franka jako godnego rywala Putina - Petrova ? hagen_filmweb Pytanie brzmi - czy Frank faktycznie jest dla niego godnym rywalem. Znamienne są tu słowa Petrova podczas wizyty w Waszyngtonie - "To moja pierwsza wizyta w Białym Domu, ale mój trzeci prezydent USA". On ma doświadczenie na arenie międzynarodowej, dla niego to bułka z masłem. Underwood z kolei wyszedł ze swojego małego światka na światowe salony i ewidentnie ma problem z zaadaptowaniem się. Trzeba pamiętać, że kiedy poznajemy Franka w pierwszym sezonie nie jest on amatorem tylko wytrawnym graczem. Działa w kongresie od lat, zdążył się nauczyć wszystkiego czego potrzebował, przystosować i bryluje tam jak ryba w wodzie. Myślę, że twórcy w 3 sezonie chcieli pokazać różnicę między polityką lokalną, a międzynarodową. To zupełnie inny świat i gra o znacznie większą stawkę. Pozostaje tylko pytanie jaką drogę obiorą w ostatnim sezonie - czy okaże się, że Frank jest "za krótki" by stawać w szranki choćby z Petrovem czy też może, podobnie jak wcześniej w kongresie - przystosuje się, nauczy się tej gry i pozostanie władcą marionetek. Wydaje mi się natomiast, że wątek Douga nie bez powodu wychodził na główny plan. Obstawiałbym, że to on będzie ostatecznym gwoździem do trumny Franka. Pijany_Aniol Mimo wszystko Frank rządzi mocarstwem, choć nie ma tak silnej władzy absolutnej jak Petrov - Putin - jeśli twórcy chcą pokazać, jak męcząca jest kampania w USA to są na dobrej drodze, nie mniej prezydent USA w polityce zagranicznej ma większe pole manewru, niż w krajowej, Tego się właśnie boję pójście w stronę upadku i taniego morału, a ciekawiej byłoby gdyby Frank był postacią może nie tyle pozytywną, co przez twórców lubianą, żeby była elektryka - to gnida, morderca - mówicie - no dobrze, ale ten człowiek wiele osiągnął i zrobił wiele dobrego ... Elektryka. Pierwszym planem była jednak kampania - i co gorsza Frank jako prezydent musiał walczyć o nominacje Demokratów - w 4 sezonie zafundują nam kampanie z republikańskim kontrkandydatem ? hagen_filmweb Czy zrobił wiele dobrego - to dyskusyjna sprawa. Pamiętajmy, że jego działaniami kieruje pragnienie władzy. Będąc prezydentem nie może robić tego co mu się podoba, tylko to, co zapewni mu drugą kadencję. Poruszyłeś jednak moją największą obawę co do zakończenia serii - moralizatorstwo. Nic by mnie tak nie rozczarowało jak ukaranie Franka za jego czyny. Domyślam się, że zwieńczeniem House od Cards będzie upadek głównego bohatera, ale niech nie odbywa sie to na zasadzie "zło musi zostać ukarane". I tu moje wielkie nadzieje związane z Dougiem jako "katem" Franka. Wierzę, że zdrada z najmniej spodziewanej strony, zwłaszcza, gdyby się okazało, że była planowana od samego początku (choć ciężko mi w tej chwili wymyślić jakąś sensowną motywację) byłaby dla mnie wymarzonym to wygląda. Zapewne już w pierwszym odcinku 4 sezonu okaże się, że Underwood wygrał z kontrkandydatką, a reszta to walka o reelekcję. Pijany_Aniol Tylko Frank w przeciwieństwie do Tuska, Kopacz jest postacią pozytywną - jeśli weźmiemy te zmiany, które wprowadził jak reforma edukacji, czy American Works to w tej jego polityce o coś chodzi i to nie jest ograbienie kraju, własny interes, a jest on politykiem zaczyna się tam gdzie twórcy wrzucają jakieś pomysły z kapelusza nie bacząc na treść 2 z tą Doliną Jordanu - nie wiem liberalni twórcy wierzą w umiędzynarodowienie konfliktu izraelsko-palestyńskiego ? Wojska USA miałaby zapanować nad Hamasem ? Jeszcze głupszy jest ten wątek z gejem w Moskwie i tą przemianą pozytywną Claire, którą pamiętamy jako sukę, kierującą fundacją charytatywną, która co prawda w dobrych celach, ale szła po trupach, tu nie poświęciłaby geja dla projektu w ONZ i własnej kariery ? Tak jest jak się na siłę chce łączyć własne poglądy ze scenariuszem. hagen_filmweb To jest akurat najczęściej powtarzany zarzut wobec 3 sezonu - przemiana Claire. Zarzut, którego szczerze powiedziawszy kompletnie nie rozumiem. Claire zimną suką? Jej "przemiana" nie powinna być niczym zaskakującym dla uważnego widza, gdyż przesłanki ku temu mieliśmy w zasadzie od samego początku. Wrażenie jakie wywarła na niej starsza kobieta na cmentarzu, przewijający się motyw origami - od momentu, kiedy dała banknot bezdomnemu, przez wymianę z dziećmi Russo, po pozostawienie zastanawiającego kolażu zdjecia-origami w domu Adama. Zresztą sam romans z Galloway'em i ukazanie skrywanej gdzieś głęboko artystycznej duszy Claire powinny być wystarczającymi wskazówkami. Poza tym - zawalenie projektu ONZ nie było czymś nowym w jej wykonaniu, wystarczy wspomnieć jak wcześniej storpedowała ustawę Franka o wododziałach. W trzecim sezonie doświadczyliśmy pęknięcia i prawdę powiedziawszy, o ile nigdy za postacią Robin Wright nie przepadałem, o tyle jej wątek uważam za jeden z najjaśniejszych punktów bieżącego sezonu. Widać, że działania jej postaci były zaplanowane od samego początku i zmierzały ku temu punktowi. Mam nadzieję, że w ostatniej serii usuną ją nieco w cień, gdyż jej wątek (może poza urodzeniem dziecka) jest dla mnie idealny do zakończenia. Pijany_Aniol A ja myślę, że w kolejnym sezonie Claire może się pojawić jako konkurentka polityczna. Już wiemy, że jest sfrustrowana i czuje się niespełniona. W rozmowie z kobietą, która jest przeciwniczką Franka pada zdanie "To pani powinna być prezydentem".Być może to uświadamia jej, że rzeczywiście mogłaby nim zostać. kamilnied Na bank będzie czwarty sezon. sweet_anger Czwarty sezon na 100% powstanie. Za dużo pieniędzy można na nim zarobić żeby odpuścić. Mam tylko nadzieje że na czwartym sezonie już się zakończy definitywnie ta historia;-) kamilnied Już to oficjalnie potwierdzono i tak jak myślałem będzie 4. sezon. BennyLBK Kiedy bedzie 4 sezon ? :) Beti1980 4 marca kamilnied Sathyriasiska Dzięki za info :)Pozdrawiam
{"type":"film","id":620036,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/House+of+Cards-2013-620036/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu House of Cards 2016-03-05 17:37:42 ocenił(a) ten serial na: 10 Jestem kilka godzin po skończeniu sezonu czwartego i myślę, że serial wciąż trzyma wysoki poziom. Nie jest już może tak wybitny jak pierwsze 26 odcinków, ale na lepszy niż sezon trzeci. Ciężko mi jednak oprzeć się wrażeniu, że HoC cierpi przez zakupienie przez Netflixa kolejnych sezonów. Po pierwsze bardzo podoba mi się kreacja Claire, chce za wszelką cenę osiągnąć coś w świecie polityki. Staje się władcza, przejęła sporo cech męża manipuluje ludźmi, gromadząc własnych współpracowników miałem nadzieję, że to ona rozpocznie własną kampanię wyborczą, a tu nie (duży zawód dla mnie). Scenarzyści według mnie poszli na łatwiznę, unieruchamiając Franka i dając szansę wykazania się żonie prezydenta w walce z Petrovem i całym gabinetem. Mogę jednak tę decyzję zrozumieć, gdyż pokazują, że oboje nie mogą bez siebie żyć i samotnie nic nie osiągną. Nowe postaci dodają dynamiki i głębi w serii, szczególnie chora matka Claire. LaAnn jest świetna tylko mam wrażenie, że jest jej tylko trochę za mało, Claire polega na jej opinii tylko na początku potem trochę znika. Świetnie przedstawiony jest główny rywal w wyborach, Will Conway. Młody, przebojowy, charyzmatyczny, to czysta przyjemność oglądać walkę w tej kampanii wyborczej. W dodatku jego pokazywanie swojej rodziny sprawia, że mam wrażenie iż nie ma nic do ukrycia, jest czysty bez grzechów politycznych. Najbardziej nie mogę znieść decyzji o zmarginalizowaniu Setha. Owszem jest to najemnik, jednakże do pracy, którą wcześniej wykonywał pod nieobecność Douga nikt nie miał większych zastrzeżeń, a tu pomimo zapewnień Stampera na koniec sezonu trzeciego, tutaj wszyscy kwestionują jego lojalność, unikają go i marginalizują jego rolę (pomijam już głupotę jaką jest zrzucanie winy na najbardziej lojalnego Meechuma – idiotyzm). Heather Dunbar to chyba najbardziej zmarnowany potencjał w historii HoC. Z świetnej myślącej konkurentki nagle dostaje zaćmienia, mówi kilka niepotrzebnych słów i odchodzi z rywalizacji o fotel prezydenta. Freddy nagle obraża się jak dziecko i ucieka (po nim tego się nie spodziewałem mimo jego marginalnej roli w serialu). Lucas pomimo pobytu w więzieniu nadal jest psychopatą szukającym zemsty, jednak nagłe pobudzenie Hammerschmida, jest dla mnie nie zrozumiałe. Sam z początku sceptycznie nastawiany do walki z Frankiem, nagle uznaje, że pora wrócić do pisania i szukania grzechów. Mimo wszystkich problemów w tym sezonie to nadal świetny polityczny serial. Jak zawsze na koniec dostajemy świetny cliffhanger dzięki, któremu już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu choć mam nadzieję, że ostatniego lub przedostatniego, bo „trzeba wiedzieć kiedy, ze sceny zejść…”. Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Stifmeister Na szczęście ani razu nie było promowania homoseksualistów. Konflikt Franka z Claire - teoretycznie kończy się dosyć szybko (i nie jest to słaba strona sezonu!!), tylko myślę, że mogli pójść w innym kierunku (Claire mogła zacząć własną kampanię to było by dużo bardziej interesujące niż powrót do męża). Lucas pojawia się na początku sezonu, a potem znika (na amen, więcej się nie pojawi), Janine Skorsky może z 5 minut ma we wszystkich odcinkach, a Gawina (haker) nie dostrzegłem ani razu. Dziennikarze (w sumie to dziennikarz) tropiący Franka - są (jest), to element, któremu poświęca się czas w odcinkach, ale jest to spójne z całą historią. Cliffhanger dotyczy między innymi właśnie grzechów Franka (z sezonu pierwszego i drugiego). m__k ocenił(a) ten serial na: 5 ClearSkill Nie rozumiem dlaczego mówicie o promocji homoseksualizmu. Wątek Corrigana był przecież przedstawiany jako narzędzie gry politycznej; tak samo potraktowano tematykę terroryzmu, zaostrzeń w obrocie bronią, czy też molestowania seksualnego w wojsku. Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem m__k ocenił(a) ten serial na: 5 Stifmeister Jestem przekonany, że reakcja Petrova w pełni pokrywa się z tokiem myślenia jego odpowiednika w rzeczywistości. Poza tym finał sezonu 4 jedynie utwierdza mnie w mojej argumentacji odnośnie cynicznej, nie ideologicznej natury bohaterów HoC. Dorabiacie własne wizje tam, gdzie scenarzyści mieli na myśli jedynie rozwój osobowości postaci - w przypadku Clair zaakcentowanie jej rozterek moralnych w opozycji do Franka (podobnie było ze sceną, gdy płakała na schodach), w przypadku Petrova - podkreślenie jego makiawelizmu. Aleksyz ocenił(a) ten serial na: 10 Stifmeister To nawet zabawne. Frank Underwood jest skrajnie zepsuty - manipuluje, zabija, jest próżny w każdy możliwy sposób, a ty uczepiłeś się jakichś tam wątków homoseksualnych. Jak głupim trzeba być, żeby spośród wszystkich okropieństw, jakie "promowane" są w tym serialu, uczepić się homoseksualizmu... Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Aleksyz ocenił(a) ten serial na: 10 Stifmeister Zgadzam się, że Frank jest zajebisty. Ten serial pokazuje prawdę - podstępność i manipulacja, czyli zachowania generalnie uważane za niemoralne, popłacają. Niezależnie od tego, jak ten serial się skończy, wątki w nim są pewnego rodzaju hiperbolą wydarzeń w rzeczywistości. Tak właśnie jest w świecie biznesu i polityki - bycie cnotliwym to droga o wiele trudniejsza do sukcesu. Łatwiej jest kłamać i oszukiwać. Z kolei wątki homoseksualne nie są żadną częścią gry politycznej. Ten kiepski argument pojawia się za każdym razem, gdy w jakimś filmie pojawia się homoseksualizm. Na chłopski rozum - skoro Frank jest zepsuty i niemoralny, dlaczego jego poparcie dla homoseksualizmu miałoby być czymś pozytywnym? Aleksyz Ten Frank to podręcznikowy psychopata, wyprany z uczuć, empatii, rządny kontroli i władzy absolutnej a nie jakiś zajebisty koleś, z którego trzeba brać przykład i myślę, że tylko ktoś dojrzały podejdzie do tej postaci z dystansem i będzie obserwatorem a nie naśladowcą. Jak ktoś ma sumienie, to nie będzie powielał takich zachowań. Aleksyz ocenił(a) ten serial na: 10 Stifmeister = mrluc ocenił(a) ten serial na: 9 Stifmeister Ale to wcale nie musi być lizanie tyłka Hollywood. Przypominam, że Frank należy do partii Demokratów, która w USA jest lewicą, więc to nie było niczym dziwnym. Aleksyz ocenił(a) ten serial na: 10 mrluc Zaraz ktoś napisze, że to też jest propaganda lewacka, bo nie należy do Republikanów. mrluc ocenił(a) ten serial na: 9 Aleksyz Nie zdziwiłbym się :) Stifmeister Oryginalny Putin zapewne ma takie samo zdanie na temat homoseksualizmu. Nie obchodzi go to. Prawdopodobnie rozumie, że to zwykła orientacja seksualna, ale homofobię wykorzystuje jako narzędzie do kontroli, a los samych homoseksualistów jest mu obojętny. Nie wiem co gorsze - taka obojętność, czy homofobia ;p To pierwsze przynajmniej wymaga inteligencji. m__k W sezonie drugim nie było tylko Corrigana, (to jeszcze mogłem znieść jako polityczna grę), ale na tym nie poprzestano. Dodano jeszcze gejowskie zapędy Franka - Meechum + Tom Jades, Lisa i Rachel Posner, tego było za dużo. Jeden wątek - dobra rozumiem, taki mieli pomysł to aktualne problemy światowe, ale reszta była dopchana na siłę, jak by ktoś przystawiał scenarzystom pistolet do głowy krzycząc, że tolerancja musi być! To tak jak w grach od BioWare, które są przesiąknięte homoseksualistami, że się grać odechciewa. Aleksyz ocenił(a) ten serial na: 10 ClearSkill Homoseksualiści są częścią rzeczywistości - w końcu istnieją. Dlaczego nie mogą występować w serialu? Bo nie pasują do twojego światopoglądu? Jakby Frank promował "walkę ze zboczeniami", to byłoby w porządku, prawda?Krytykowanie cech bohatera, o którym jest serial, to głupota. Seksualność Franka jest częścią jego osobowości i dodaje nietuzinkowości tej postaci. Frank zabija, manipuluje, oszukuje, w snach morduje żonę, uprawia grupowy seks i ma skłonności homoseksualne. Taka jest kreacja jego zdemoralizowanej osoby i każdy element doskonale pasuje. Aleksyz Powiedz mi gdzie napisałem, że nie mają prawa istnieć w serialu? Podpowiem - nigdzie. Uważam po prostu iż scen homoseksualnych w sezonie trzecim było stanowczo za dużo - dla mnie dopchane są na siłę w imię walki o tolerancję - nie tylko gejów i lesbijek. Tolernacja oczywiście jest potrzebna - ale aktualny świat sprowadza ona w przepaść. Wystarczy spojrzeć na zachodnich sąsiadów (Niemców, Francuzów) którzy w imię tolerancji rasowej, dyskryminują własnych obywateli. Wszędobylskie problemy demograficzne świata są spowodowane właśnie nadmierną akceptacją homosiów i innych dewiacji, propagowanie tego typu zachowań na każdym kroku zakończy naszą cywilizację prędzej niż się tego spodziewasz. ClearSkill Wiesz, są momenty, kiedy po prostu łapię się za głowę czytając komentarze ludzi. Osobiście jestem dosyć wyczulony na homopropagandę i wpychanie wątków gejowskich i lesbijskich wszędzie gdzie się da, ale na litość Boską, nie można przeginać w drugą uważasz, że problemy demograficzne są spowodowane akurat akceptacją homoseksualizmu? Naprawdę? Ile masz lat? Ile masz dzieci? Ile dzieci mają Twoi znajomi? Ile masz rodzeństwa? Niż demograficzny nie jest absolutnie w żaden sposób związany z homoseksualizmem - geje istnieli zawsze i wtedy też zwykle nie mieli dzieci, jedyne co było inne, to to, że żyli w lęku przed opinią publiczną! To, co akurat pcha kraje pierwszego i drugiego świata we "wszędobylskie problemy demograficzne" to brak jakiejkolwiek zachęty do posiadania dzieci w obliczu świata, który wymaga poświęcania coraz większych ilości czasu na pracę i promuje (nie powiem, że niesłusznie) skupianie się na sobie i swoich potrzebach, a nie jakiemuś pędowi do zakładania jest era jedynaków i bezdzietnych par HETERO - znajdź mi jeden autentyczny przykład, że to jest związane z propagowaniem homoseksualizmu, to Ci zapłacę. Proszę Cię, jak chcesz być traktowany poważnie, to nie mów takich do samego wątku skrzywienia seksualnego Franka... serial sam przedstawia hiperbolę lewaków (demokratów) i pokazał, że nawet ich przywódca w stanach ma dewiacje, a ktoś tu mówi o "promowaniu" homoseksualizmu? Frank to degenerat, morderca, oszust i dwulicowy kłamca - cały ten serial pokazuje nam, że on nigdy nie powinien być brany za przykład dobrego obywatela, więc jeśli jego osoba jest potępiana, to jego skrzywienia seksualne, nienaturalny związek, w którym oboje się spotykają z innymi i cała reszta to jawne pokazanie zwyrodnienia. Jedyną pozytywną cechą Franka pokazywaną w tym serialu jest wilcza wręcz zaradność i siła charakteru. Cała reszta jego osoby to przykład za przykładem tego, jak bardzo zepsuty w tym serialu NIE JEST przedstawiany jako wzór do naśladowania, więc nie traktuj tego, co tam pokazują jakby to była jakaś propaganda. A co do Putrova i jego poglądów - to była jedna z najbardziej wiarygodnych rzeczy w tym serialu. On na pewno ma całkowicie gdzieś homoseksualistów. Czemu ktoś sprawujący taką władzę miałby być na tyle głupi, by żywić jakąś osobistą awersję do tego, że jakaś grupa ludzi woli inną płeć? e_wok ocenił(a) ten serial na: 9 Aleksyz No w koncu ktoś mądrze napisał. Gdyby wątki homoseksualne były rzeczywiscie doklejone na silę, byloby się czego czepiać. Jednak o tym, że Frank dominuje ludzi przez seks, wiadomo bylo od pierwszego sezonu, gdy tę metodę wyczerpująco zdefiniowała Zoey. To część jego strategii, czyli osobowości. Jeśli chodzi o wątek lesbijski to jakoś trudno mi się zdziwić, że byla prostytutka, okrutnie wykorzystana przez mężczyzn, ma ich powyzej uszu i szuka bliskości z kimś, kto z racji płci wydaje jej się bezpieczniejszym wyborem. Afera wokol aresztowanego homoseksualisty no to chyba wszyscy sie orientujecie, że inspiracją byly rzeczywiste wydarzenia na Placu Czerwonym w lipcu 2013. I dotyczyły one homoseksualistów, z powodu ich homoseksualizmu właśnie. e_wok ocenił(a) ten serial na: 9 e_wok Zresztą, idąc demagogicznym tropem, proszę bardzo - scena, w ktorej Russso bzyka sekretarke bez gumy, z pewnością została sfinansowana przez producentów pigułek antykoncepcyjnych, zmuszających kobiety, by truły sie hormonami. Poza tym to zapewne promocja chorob wenerycznychKto przebije? :-D e_wok To jest nachalna promocja powrotu feudalizmu, który ma powrócić po kapitalizmie ze zdwojoną siłą - obrazek w którym szef rucha swoją podwładną pokazuje, co klasy wyższe zrobią z niższymi ;] ClearSkill Dzięki. Spróbuję w takim razie w pewnym momencie tego sezonu. Chociaż ciągle mnie boli to, że kopią tę przeszłość Franka. Dużo lepiej pasował mi on jako niepokonany i nietykalny :) Ale ciągle liczę na to, że serial skończy się jakimś mega triumfem Franka. Żeby się nie zrobił z serialu jakiś moralitet. (Uwaga na boku: to właśnie odrzuciło mnie od serialu Suits, gdzie zmarnowaną świetną koncepcję serialu i zamiast kopania tyłków "tym innym" zrobiła się z tego jakaś telenowela o wewnętrznych brudach, które powinny być zapominane po pierwszym sezonie. Nie chcę kurczę, żeby tak genialny serial jak HoC też się zmarnował.. :/ ) Stifmeister Przykro mi, że Cię rozczaruję, ale podejrzewam, że koniec końców Frank musi przegrać. Szkielet historii jest oparty na Makbecie, więc konkluzje są jasne. Poza tym, sezon kończy się ich przejściem na ciemną stronę (raczej), więc jest to - jak sądzę - fundament, na którym trzeba zbudować niechęć widzów do naszej parki, chociaż nawet bez tego mnóstwo ludzi już ich nienawidzi. Stifmeister Wszystko co nie zgadza się z Twoim światopoglądem nazywasz propagandą? To jest dopiero bycie owcą zaślepioną nienawiścią, a nią najłatwiej mamipulować. użytkownik usunięty Stifmeister Sezon czwarty jest dużo lepszy od trzeciego. Warto go oglądnąć. Polecam. Zdecydowanie wolę słowo obejrzeć a nie oglądnąć - to słowo nie może mi przejść przez język :) użytkownik usunięty marcin_72 W sumie masz rację - "oglądnąć" można raczej obiekt fizyczny, natomiast produkcje medialne można "obejrzeć". Z drugiej strony jak zastosować to drugie słowo w czasie rzeczywistym? Pierwsze:- Co robisz?- Oglądam Co robisz?- Obejrzuje film. (?)Poza tym można też: przepatrzeć, zapoznać się, pociągnąć gałką, romansować wzrokiem z, zasymilować optycznie, doświadczyć zmysłem wzroku, i inne, które aktualnie nie przyszły mi do głowy :-) Offi ocenił(a) ten serial na: 8 "Oglądnąć" to regionalizm małopolski. Niby poprawny, strasznie się rozplenił, ale w polszczyźnie powszechnej powinno się go unikać. Bez względu na przedmiot oglądania. ;) Stifmeister oj zakapleksiony polaczku z malym sprzecikiem, ktoremu fikcja zagraza w uchowaniu resztek meskosci :D Arno ocenił(a) ten serial na: 9 Daroo_3 Owned! ClearSkill W skali od 1 do 10 oceniam ten sezon na 5. Było kilka fajnych, mocnych momentów (knucie intryg, śmierć Edzia, Putin, no i końcówka, też obiecująca), ale w ogólnym odczuciu.... nie czuję się porwana. W pewnym momencie widziałam totalny chaos, aż sprawdzałam, czy nie ominęłam jakiegoś odcinka. Nagle z krzaków wyskakuje grupa nowych postaci, nowe wątki. W jednym odcinku mamy Petrova i Chiny, a w następnym jedziemy już do Syrii. Twarz i kampania gubernatora Nowego Jorku też pojawia się nagle, zresztą szczerze znielubiłam tę postać od pierwszej sekundy. Mówisz, że wydaje Ci się czysty i szczery, bo nagrywa wszystko telefonem. Dla mnie jest fałszywy do szpiku kości, sztuczny i absolutnie żałosny z tą swoją słodziutką obecnością w internecie. To jest marny celebryta, a nie prezydent. Mamy Thoma, którego nienawidziłam w poprzednim sezonie, ale tym razem trochę mnie do siebie przekonał swoją spostrzegawczością. Wklejanie go w romans z Claire wydawało mi się niepotrzebne, ale całkiem ciekawie to rozegrali, przy błogosławieństwie DUŻO FAJNIEJSZA niż ta irytująca, pseudozabawna, pseudocwana Kate. Mocny początek, a potem trochę zniknęła, szkoda. Postać z krwi i kości, uwierzyłam w nią. Baldwin to tylko przerysowana "silna postać kobieca", napisana zupełnie nieudolnie i kompletnie antypatyczna. Ten sezon miał klimat sezonu finalnego, ponieważ widzieliśmy stare twarze - Peter, Zoe, Walker, Freddie, miałam wrażenie, że jest to podsumowanie dotychczasowych wydarzeń, prowadzące do konkluzji, że państwo Makbet zostali sami (plus wierny piesek Stamper - miałam nadzieję, że umrze, jest zły do szpiku kości). W kolejnym sezonie szykuje nam się wojna, ale już z nowymi twórcami. Wilimon odchodzi i obawiam się o przyszłość tego serialu, ale na razie przeżywam czwarty. Mikasa08 Trudno mi wszystko pamiętać tak na gorąco po obejrzeniu sezonu, ale to właśnie dlatego, że ten sezon nie był spójny. Wątek czarnej kongresmenki - pojawia się i znika. Publiczna debata w sprawie posiadania broni - trwa krótko i nic nie wnosi do fabuły. Freddy nagle wybucha i nienawidzi Franka. Zupełnie nie wiem, po co nam była scena samobójstwa nastolatka-dawcy. "Geneza" wątroby jest zupełnie nieistotna, a jeśli scenarzyści chcieli pokazać, że Frank żyje dzięki temu, że dzieciak się zabił... no sorry, ale akurat za to to nasz Podlaski nie i strasznie nachalne lokowanie produktu, w poprzednich sezonach jakoś mniej to przeszkadzało i wychodziło naturalnie. Mikasa08 Mnie się wydawało, że wątek dostępu do broni został dokręcony w ostatniej chwili jako satyra na wystąpienie Obamy. Arno ocenił(a) ten serial na: 9 Mikasa08 Co do "nastolatka-dawcy", niech mnie ktoś oświeci, bo do dziś, jakieś 2 tygodnie po skończeniu sezonu tego nie ogarniam. Nastolatek zabił się, ponieważ jego ojciec nie dostał przeszczepu i zmarł (był 1 na liście, Doug załatwił, żeby Frank wskoczył na jego miejsce)...i później było właśnie to spotkanie w Białym Domu z rodzinami biorców...i tam była obecna żona tego mężczyzny/matka "nastolatka-dawcy"...I NIE WYGLĄDAŁA ONA W OGÓLE JAK PANI, Z KTÓRA DOUG ZACZYNA POWOLI KRĘCIĆ. The hell?! A przecież ciągle jest podkreślane jakie to wyrzuty sumienia Doug z tego powodu ma, do tego stopnia, że zaczyna się z nią (rzekomo żoną - ja tak to zrozumiałem) bezpośrednio kontaktować (swoją drogą kolejna relacja Stampera z super perspektywami na przyszłość, lol)...To w końcu ona ma być tą żoną Pana nr 1 z listy biorców, czy nie? :/ Total mind*uck... Arno Łepek, który sobie odstrzelił łepetynę to nie był syn tego gościa od wątroby... całkowicie inna, przypadkowa osoba\rodzina. Nie zostało wyjaśnione w serialu dlaczego się zastrzelił, aczkolwiek jego samobójstwo zostało później wykorzystane przez Clair w jej kampani na rzecz zaostrzenia przepisów dotyczących broni. Ile to razy słyszymy, że w Niemczech czy Stanach "mhoczne" nastolaty kradną rodzicom broń i strzelają sobie w głowę ? Scenariusz napisany przez życie. Arno ocenił(a) ten serial na: 9 Klaxxon Dla pewności jeszcze sprawdzę, ale jestem prawie pewien, że w trakcie sceny w Białym Domu powiedziane było, że Pani straciła i męża i syna w tym tygodniu/tego samego dnia. Także, jeśli pamięć mnie nie myli, to było tak jak napisałem u góry. Arno To był przypadkowy nastolatek, niespokrewniony z kolesiem z listy. ClearSkill Mi ten sezon do mniej więcej 8 odcinka bardzo się podobał, niestety, kiedy wszedł wątek islamu zaczęło się psućNa plus oceniam:+ Postać Claire- naprawdę świetnie napisana postać w ogóle, a w tym sezonie ta kobieta naprawdę pokazuje swoja siłę. W ogóle podoba mi się, że w tym serialu jest jednak dużo kobiet u władzy bądź/i bardzo inteligentnych, których ról się nie marginalizuje.+ Śledztwo Hammerschmidta- podoba mi się zwłaszcza to, że- w przeciwieństwie do innych serialu- nie wrzucają nowych postaci na siłę. Opierają się na jakimś starym schemacie, który rozwijają bądź do niego wracają- można zobaczyć w tym sezonie epizodycznie prawie wszystkie postaci z poprzednich sezonów- od poprzedniego prezydenta, przez Tuska, aż do Zoe.+ Lucas Goodwin- myślę, ze najlepiej rozwiązany wątek ;] spełnił swoją rolę i... baj, baj maszkaro+ Pan Conway- naprawdę świetny przeciwnik dla Franka. Wyżej przeczytałam, że wydaje on się szczery i że nie ma nic do ukrycia... Może, ale jednocześnie jest taki fałszywy, że mam ochotę mu walnąć w ta piękną buźkę. Ale to dobrze, że postać wzbudza emocje, bardzo na plus+ Lee Ann- bardzo podoba mi się ta postać, kolejna silna kobieta- mogłoby być jej o wiele więcej+ matka Claire- na minus, że jeszcze bardziej nie rozwinęli tego wątku+ koniec kampanii Dunbar- nareszcieNa minus:- nie podoba mi się co robią z postacią Douga- po prostu czuję, jakby nie mieli dalszego pomysły na jego rozwój i wyciągnęli z niego 100%, pokazali już wszystko. Scena z Sethem i szklanka- moim zdaniem idiotyczna plus znowu ma jakieś rozterki natury emocjonalnej...- wątek islamskich terrorystów- no dajcie spokój, ja wiem, że oni próbują być na czasie, wcześniej byli Ruscy, teraz muzułmanie. Rozumiem, że idą trochę z trendem 'co się akurat wydarzyło i jest na czasie", ale sposób rozwiązywania tych problemów jest dla mnie zbyt fikcyjny i nieprawdopodobny (wiem, wiem, serial to nie rzeczywistość, ale pierwsze 2 sezony oferowały o wiele bardziej logiczne rozwiązania), no i bardzo powierzchowny- powrót Toma" od książki" oraz romans z Claire... -śmierć Edka Powiernika- nie sądziłam, że za nim zatęsknię i że w ogóle zauważę jego nieobecnośc- zbyt mała rola Setha- musze przyznać, że mam słabość do tej postaci. W tym sezonie zmarginalizowali ją i zdeprecjonowali Na plus-minus oceniam+/- wątek Remy/Jackie- ten wątek mnie nie porwał, mimo, że zawsze go lubiłam+/- potraktowanie Kathy Durant- uwielbiam jej postać. Jej zagrywka przy nominacjach na vice była bardzo rozrywkowa, szkoda, że bardziej nie namieszała. Ogólnie na plus, a ten minus daje za to, bo mi smutno jak potraktowali takiego lojalnego gracza. Ale to w końcu polityka+/- przeszczep wątroby- o ile sam zamach jestem w stanie przeżyć i nie uznać, że jest on naciągany (dobra rezyseria), tak cała ta sprawa z przeszczepem wątroby do mnie nie przemawia. Dodatkowo taka szybka rekowalescencja... bodajże 2 tygodnie. No prosze was, przecież młodzi, zdrowi ludzie dłużej dochodzą do siebie po takim zabiegu. Wiem, że maja ograniczone ramy czasowe w serialu, dlatego tym bardziej mnie dziwi, że na coś takiego się zdecydowali+/- powrót Franka do Claire- a właściwie odwrotnie. Jego zmiana zdania naciągana. Niby nie jest źle z tym wątkiem, ale myślę, że mogłoby być ciekawiej, gdyby pociągnęli trochę ich rozstanieTyle na szybko wymyśliłam. Jestem na świeżo po sezonie,więc mogło być troche chaotycznie. Jestem ciekawa jak Frank poradzi sobie ze sprawą artykuł w następnym sezonie, ale myslę, że może to zacząc być mocno naciągane. Samo zakończenie mi się nie podobało, szczęki z podłogi nie mi sezon się podobał, dałabym 8,5/10 (gdzie pierwsze 2 sezony maja u mnie 10, a trzeci 8)- myślę, że widzowie, którzy narzekali na sezon 3 mogą byc zawiedzeni, bo ten sezon jest bardziej do niego podobny niz do 2 pierwszych Zamsz_i_Nubuku "Mi ten sezon do mniej więcej 8 odcinka bardzo się podobał, niestety, kiedy wszedł wątek islamu zaczęło się psuć"Dlaczego, twoim zdaniem? Mi ten wątek wydawał się musiało być poprawnie polityczne jak walnęli tą scenę z przemową imama(chyba) o tym, że ICO nie ma nic wspólnego z islamem, religią pokoju(aż się uśmiechnąłem), ale bombardowania instalacji naftowych przecież się zdarzyły w samo jak lekceważenie zagrożenia ze strony ISIS(tutaj ICO) i pozwolono rozrosnąć się tej organizacji na bliskim lepszy wątek od tego homo w 3 sezonie..brrrrr HardyVistu Nie wiem, nie mam na to racjonalnego argumentu, tylko wlasne odczucia. Po prostu czuje, jakby ten watek byl wcisniety na sile i ktos, kto o nim pisał mial bardzo powierzchowna wiedze na ten temat lub chcialby to przedstawic w az za prosty sposob. jocisko ocenił(a) ten serial na: 10 ClearSkill Cały sezon uważam za przepchnięcie akcji do 5 sezonu, który mam nadzieję, że będzie ostatnim :) Wszystko wygląda jak przygotowanie gruntu pod ostatni akt, no przedostatni. Widzę Claire, która staje do prezydentury, widzę jak wali do niej drzwiami i oknami, ba nawet ładnie przygotowali ewentualne kipnięcie Franka, może wspomagane :) Gdybym miała stwierdzić co było w tym sezonie powiedziałabym, że nic :) Nie widzę żądnych głównych wątków, nie widzę wielkich WOW, tylko zgrabne podciągnięcie tego, co było do podciągnięcia i czekamy rok na właściwą akcje. Edzia mi żal, był poczciwy. Życzę szczęścia Jackie i Remy'emu. Lubię pana pisarza, ale scena, gdy pije kawkę na śniadaniu z państwem Underwood - litości. Mogli sobie mieć romans, ale gdy to oficjalny, "zatwierdzony" przez pana prezydenta romans staje się to dla mnie niesmaczne. jocisko Sezon oceniam bardzo dobrze - tak 9/10, w szczególności pierwszych kilka odcinków. Jednak chciałam napisać o samej końcówce, a raczej mojej alternatywnej końcówce. Oglądając cały sezon, byłam przekonana, że to finał - i czekałam na spektakularną klęskę Franka do ostatniego odcinka, a nawet do ostatniej sceny i tu narodziła się moja alternatywna wersja:"We make the terror" . Pomyślałam sobie wtedy, że może to Clair i Frank stoją za ICO, w jakiś sposób ich wspierają tylko po to by gnębić ludzi, z czystej podłości. Byłoby to jakieś nawiązanie do teorii spiskowych związanych z atakami na WTC. Wiadomo, zaraz potem przyszło otrzeźwienie, że to nie tak, że nielogiczne. Ale byłoby to mocne zakończenie całej serii i pewnie dość niepoprawne politycznie... Do tego scenariusza pasowałoby jeszcze jakby w ostatnich sekundach ICO wysadziło (zgodnie z wolą Clair i Franka) biały dom (czy ten budynek gdzie akurat byli) w powietrze, plus ewentualnie kilka innych miejscówek na cóż, a tak to trzeba czekać rok na prawdziwe, bardziej subtelne i logiczne zakończenie...:) jocisko ocenił(a) ten serial na: 10 ijum719 Myślę, że to jednak metaforycznie. Frank miał problemy ze zdobyciem pieniędzy na swoją kampanię w zeszłym sezonie, nie potrafi dobrze ukryć śladów dwóch morderstw ani zamknąć gęby jednemu dziennikarzynie :) Za wysokie progi. ICO może wspierać Petrov, Petrov nie lubi, gdy mu się pluje w twarz :) Wiedziałam, że HOC został "renewied" więć nie spodziewałam się spektakularnej klęski. To wieszczę na sezon 5 no ewentualnie 6. Takie OITNB zostało od razu odnowione na 3 następne sezony a flagowy serial Netflix nie? podejrzane :) użytkownik usunięty ocenił(a) ten serial na: 10 jocisko OITNB? jocisko ocenił(a) ten serial na: 10 Orange is the new black jocisko :) użytkownik usunięty ocenił(a) ten serial na: 9 ijum719 Też oceniam ten sezon tak dobrze jak Ty :-) Zgadzam się również, że serial zakończy się klęską Franka i Clair, ale zanim usiadłem do seansu czwartego sezonu widziałem tutaj na Filmweb, że już jest zakontraktowany piąty sezon, dlatego nie spodziewałem się tak silnej końcówki, jak zaproponowałaś. Za ICO Frank na pewno nie stoi. Może jednak stać za ... atakami terrorystycznymi na terenie USA (false flag). Gdyby coś takiego pokazali w tym serialu, byłbym dość zszokowany - szczególnie, że spora część Amerykanów (i nie tylko) uważa, że rząd USA właśnie tak postępuje (np. zamachy bombowe podczas maratonu w Bostonie, czy nawet WTC). Muszę szczerze przyznać, że na chwilę obecną nie potrafię sobie wyobrazić zakończenia tego serialu, które by mnie satysfakcjonowało. Mam nadzieję, że wyobraźnia scenarzystów zapewni nam wszystkim tą satysfakcję :-) użytkownik usunięty ocenił(a) ten serial na: 9 jocisko Chyba właśnie o to chodziło z tym śniadaniem we trójkę. By uwypuklić na ekranie ten patologiczny układ. "Patologiczny" w każdym bądź razie z punktu widzenia "Ideału". Jak wiemy, życie pisze różne scenariusze i jeszcze 'mniej smaczne' rzeczy miały, mają i będą mieć miejsce na świecie ;-) Po trzecim sezonie zastanawiałem się co pokażą w czwartym - czy prezydentura może być dobrym materiałem na fabułę całego sezonu? Okazało się, że może. Osobiście ten sezon podobał mi się dużo bardziej niż trzeci. Nic mi się nie dłużyło tutaj (jak na początku trzeciego wątek Douga), akcja rozgrywała się płynnie i jak na HoC przystało pełno było wątków manipulowania, politycznych targów oraz ukazanie osobliwych relacji międzyludzkich (głownie Clair i Frank - ich relacje ze sobą oraz innymi). jocisko ocenił(a) ten serial na: 10 Tak, doskonale wiem, czemu służyła ta scena. Idealny dyskomfort :) Na miejscu Toma poszłabym na śniadanie gdzie indziej, ale on chłop spokojny, nie ma oczekiwań, jeszcze talerzyk poda ;) jocisko ulubiona scena <3
House of Cards – 4 sezon obejrzymy dopiero w marcu, ale Frank Underwood zaczyna straszyć już teraz. Nowe zapowiedzi serialu obnażają prawdziwe oblicze polityka. Zobacz nowe fragmenty House of Cards s04e01 już teraz! House of Cards – 4 sezon obejrzymy dopiero w marcu, ale Frank Underwood zaczyna straszyć już teraz. Nowe zapowiedzi serialu obnażają prawdziwe oblicze polityka. Zobacz nowe fragmenty House of Cards s04e01 już teraz! House of Cards – 4 sezon to kampania wyborcza Franka Underwooda. Czy urzędujący prezydent zostanie wybrany na drugą kadencję? Nowe zapowiedzi ukazują kampanię wyborczą i prawdziwe oblicze polityka. Frank Underwood jest przecież wyrachowany, obłudny i… niesamowicie inteligentny. Może być przekonujący, ale nie wolno zapominać o jego przeszłości. Underwood Zoe, Peter, Rachel – ktoś o nich pamięta? House of Cards – premiera w amerykańskim Netflixie już 4 marca. Na ekranie powrócą: Kevin Spacey, Robin Wright i Michael Kelly. Czwarty sezon House of Cards będzie liczył 13 odcinków. Zobacz nowe fragmenty House of Cards s04e01! Breaking new ground. #FU2016 Posted by House of Cards on 25 styczeń 2016 Pushing America forward. #FU2016 Posted by House of Cards on 17 styczeń 2016 House of Cards i inne seriale Na czwarty sezon serialu House of Cards musimy jeszcze trochę zaczekać. Jeśli jednak interesują Cię seriale o walce o władzę, wejdź na eskaGO i obejrzyj produkcję Wszystkie dziewczyny Raula.. 76 697 16 449 470 335 709 351